sobota, 28 listopada 2020

Skąd bierze się ciepło - zajęcia na temat węgla oraz pracy górników z wykorzystaniem nowoczesnych technologii

                                                            Scenariusz zajęć dla 5 latków

Miejsce: Przedszkole nr 41 Rybnik                                                       Data:  01.12.2020

Tematyka obserwowanych zajęć: Skąd się bierze ciepło w domu 

Autor: Agnieszka Chudzik

 

Cel główny:  Zachęcanie dzieci do zdobywania wiedzy na temat źródeł ciepła za pomocą różnych środków dydaktycznych mn. technologicznych

 Cele szczegółowe: Dziecko

·        zna źródła ciepła oraz jego pochodzenie

·        rozumienie konieczność ogrzewania mieszkań;

·        dostrzega znaczenie węgla w naszym życiu oraz pracę górników

·        zna sprzęt potrzebny górnikowi do pracy

·        potrafi dokonać analizy słuchowej wyrazów – tworzy liczbę mnogą poprzez dodanie głoski y;

·        czyta globalnie wyraz wagony

·        zna różne środki technologiczne za pomocą, których można zdobyć wiedzę

 

Formy pracy:     a) zbiorowa   b) indywidualna  

Metody pracy:  (wg. Cz. Kupisiewicz)

a) oparte na słowie: rozmowa, pogadanka wyjaśnienia, kody QR 

b) oparte na obserwacji i pomiarze: pokaz multimedialny

c) oparte na działalności praktycznej: metoda zajęć praktycznych

 Pomoce dydaktyczne: telefon z aplikacją kodów QR, własnoręcznie zrobione przez nauczyciela kody QR, prezentacja multimedialna – „Górnictwo”, tablica interaktywna, opowiadanie „ Węglowa opowieść „ W. Chotomskiej, węgiel kamienny, drzewny,  Alfabet z obrazkami – literka Y, obrazki: wagon/y, Chełm/y górnicze, kilof/y, kombajn ścianowy , flakonik perfumu, opakowanie po aspirynie

1.Wprowadzenie:

Nauczyciel zaprasza dzieci do koła oraz informuje je, że z Technikoludekiem poznamy dzisiaj ciekawy temat. „Jaki to będzie dowiecie się po odczytaniu kodu QR telefonem”  - nauczyciel prosi jedno dziecko o odczytanie przez telefon kodu QR informującego o tematyce zajęć.

 2. Część właściwa: nauczyciel czyta dzieciom bajkę pt. Węglowa opowieść Wanda Chotomska a następnie zadaje kilka pytań 

 

a)    Mruczy piec, mruczy kot pod piecem, mruczy Agatka. Piec mruczy, bo w nim napalone, kot – bo mu ciepło i dobrze, a Agatka – ze złości. Bo została sama w domu i się nudzi. Tarmosi kota za uszy, ale Mruczek nie chce się z nią bawić. Śpiący jestem, Agatko, baw się szmatką, Agatko, lalce sukienkę uszyj, nie tarmoś mnie za uszy. Domyśla się tego Agatka z Mruczkowego mruczenia. Dała więc Mruczkowi spokój. Spojrzała na piec. A od pieca szło senne ciepło i senny, różowy blask. Podłoga była poziomkowa, z podłogi wyrastały nóżki krzeseł, podobne do rudego lasu, a kubełek z węglem wyglądał jak gruby pień. Zakołysało się to wszystko przed oczami, jakby płynęła, płynęła na stołeczku, przemienionym nagle w łódkę, przez wielki las, już nie domowych sprzętów, lecz dziwnych drzew. I las szumi wachlarzami liści: – Psst… cichutko, Agatka zasypia, płynie we śnie przez dziwny las, szumią palmy, a skrzypy skrzypią, zaczynamy bajkę. Już czas. Wtedy odezwał się węgielek z kubełka: – Był las sprzed tysiącleci, woda zalała las. Zaśnij Agatko, bo teraz na bajkę – niebajkę czas… Bajkę, bo tylko w bajkach ludzkim głosem mówi węgielek, niebajkę, bo tak było naprawdę, taką prawdę odczytali uczeni. Woda zalała las. Kiedy spadła, został muł – i ziemia coraz grubszą kołderką przykrywała dawny las. Powietrze nie mogło się tam wcale docisnąć i drewno twardniało powoli, aż zmieniło się w czarny węgiel. I znów mruczy piec, mruczy kot pod piecem, tylko Agatka nie mruczy. Zapatrzyła się na różowe blaski biegające po podłodze, na błyszczący kubełek, na światła ulicy goniące się po ścianach pokoju. – Tu…tu…tu… – trąbi za oknami jakiś samochód i Agatce zdaje się, że to ona na swoim stołeczku, przemienionym w samochód, odjeżdża w daleką podróż… Śpi Agatka, śpi. Samochód jej się śni… Żeby jechał samochód, benzyna jest potrzebna, a benzynę też można zrobić z czarnego węgla.

Kołysze się Agatka na miękkim samochodowym siedzeniu i nagle – stop! – maszyna zatrzymuje się przed apteką. I ze szklanych półek wołają różne lekarstwa: – Chodź, Agatko, do apteki, chodź zobaczyć z węgla leki! A okrągła, biała tabletka wytoczyła się aż na ladę i podskakuje, i wyśpiewuje: – Aspiryna jestem mała, także z węgla, chociaż biała! Sąsiedni sklep to perfumeria. Stamtąd właśnie wołają do Agatki perfumy z kolorowych flakoników. – Powąchaj nas, Agatko! Pachniemy ładniej od kwiatków. Same sobie nie wierzymy, że też z węgla pochodzimy… Samochód wiezie Agatkę dalej, za miasto, widać tam jakąś wielką budowę. To buduje się kombinat chemiczny, wiele rzeczy będzie się tu robiło z węgla. I nagle Agatka przypomniała sobie, że mama, wychodząc, powiedziała: „Postaw, córeczko, herbatę na gazie…” – a gaz też jest z węgla. Agatka przeciera oczy… Mruczy piec, mruczy kot pod piecem, stołeczek jest znów tylko stołeczkiem, nie łodzią ani samochodem, a blask padający od pieca wyzłaca węgiel w kubełku jak najprawdziwsze złoto.

 Nauczyciele omawia tekst  i zadaje dzieciom przykładowe  pytania:

Co robili Mruczek i Agatka?

Jaka bajka przyśniła się Agatce?

Co było z węgla?  W tym miejscu nauczyciel wskazuje na flakonik perfum oraz aspirynę

Gdzie dzisiaj jest węgiel?

Jak nazywa się miejsce, w którym wydobywa się węgiel?

Kto go wydobywa?

Jak węgiel dostaje się do naszych domów?

Dzieci udzielają odpowiedzi

 

b)     Następnie nauczyciel krótko podsumowuje zdobytą przez dzieci wiedzę i zadaje kolejne zadanie

Dowiemy się, co jest potrzebne górnikowi aby mógł wydobyć węgiel

Nauczyciel na podłodze kładzie obrazki z kodami

a)      latarka

b)     kombajn ścianowy

c)      wagon,

d)     Chełm

e)      Kilof

Wybrane dziecko  za pomocą telefonu odkrywa, co kryje się pod kodem

·        Kiedy wszystkie obrazki zostaną odkodowane nauczyciel wskazuje 2 obrazki l. pojedynczą np: wagon oraz l. mnogą wagony zadając pytanie dzieciom czym różnią się obrazki oraz napisy pod nimi.

·        Następnie prosi dzieci aby podzieliły te wyrazy na sylaby , w którym wyrazie jest więcej sylab: wagon czy wagony.

·        Po odpowiedzi dzieci nauczyciel pokazuje dzieciom głoskę Y – oznaczającą, że czegoś jest więcej niż tylko jedna sztuka.

4. Część końcowa

Nauczyciel zaprasza dzieci do obejrzenia pokazu multimedialnego na temat pracy górników i rodzajów kopalni a następnie zaprasza dzieci do stolika podając karty pracy z 3 obrazkami. Zadaniem dzieci jest otoczyć pętlą obrazki, których nazwa kończy się głoską Y.

KODY QR DO ZAJĘĆ 






niedziela, 22 listopada 2020

Bajka dot. zagrożeń zw. z nowoczesnymi technologiami - projekt Technikoludek

 

 „ Ania spotyka na wakacjach Technikoludka”

Tegoroczne wakacje były wyjątkowe,  zaczęła opowiadać Ania swojej przyjaciółce, sowie.

- Posłuchaj, byłam w mieście gdzie mieszkają inne dzieci a tam dziwna zjawa, która świeci. Ni to zwierzę ni to krasnoludek. Co to?  nie wiem – mówię ci, jakiś ludek. Nagle mówi on do mnie -  Dzień dobry.

Ja na to, - Oooooo tyyyyyy -  kim jesteś ?

Ja? - rzekł dziwny stwór z uśmiechem na twarzy ? Jestem miejski stworek -  Technikoludek.

- Kim?  jaki ogródek - pytam zdziwiona?. Nie ogródek, tylko Te-chni-ko-lu-dek – rzekł stworek. Opowiem ci trochę o sobie jeśli chcesz, jak wyglądam, co lubię i robię. Posłuchaj wiec uważnie, wszak naprawdę, mówię poważnie. Na głowie,  spójrz, mam aparat i zdjęcia nim robię, kąciki w sali przedszkolnej nimi zdobię. Brzuszek mój bardzo duży, lap topem się zwie, dzięki niemu przekazuję wiedzę – to się wie! – skakał z radości Technikoludek opowiadając o sobie. Lecz nagle, stworek posmutniał i cichym głosem zaczął powoli dalej opowiadać o sobie… - lecz czasem, brzuszek bardzo mnie boli bo dzieci zbyt długo z niego korzystają. A czemu tak się dzieje, co przyczyną tego jest?  - zapytałam cicho Technikoludka?

- Jak to czemu ? – odpowiedz prosta przecież jest!. Robaczki wciągaczki,  żyć mi nie dają !!! – rzekł podniesionym głosem Technikoludek. Atakują one oczka więc okulary nosić muszę bo bez nich nie widzę gdziekolwiek spojrzę czy się ruszę. Robaczki wciągaczki, kontynuował Technikoludek dalej, atakują także główkę a przedszkolak gdy chce grać dalej, zawsze ma wymówkę - powiedział stworek chwytając się za główkę. Mówię ci przyjacielu -  to wszystko wina robaczków – wciągaczków – dodał, one czas i zdrowie nasze jedzą. A szczególnie gdy dzieci ciągle przed tabletem i  telefonem siedzą.

- No ale jak to ? przecież telefony, komputery, aparaty też są potrzebne a  my wiedzę zdobywamy w przedszkolu i w domu -  u siebie – powiedziałam.

Na to stworek takie słowa rzece  - masz rację, one wiele korzyści też dają ale cóż z tego, jak ludzie o czasie zapominają. Zbyt długie granie i siedzenie przed tabletami nie służy zdrowiu  więc niektórzy potem stają się analfabetami.

- A cóż to takiego – ludzie stają się aaaaanalfaaabetami – zapytałam ?               

Jakby to powiedzieć …. - zamyślił się stworek na chwilę, - po prostu ludzie i moi przyjaciele przestają pisać, czytać i literek znają niewiele.

- Ale my Technikoludku uczymy się, co dobre a co złe. Co pożyteczne a co nie. Wiemy, że technologia dobra i zła może być a chcemy zdrowym przedszkolakiem być - odpowiedziałam.

Technikoludku, my bardzo cię lubimy więc obiecujemy, że robaczkom - wciągaczkom nie damy się. Od tej pory uważać mocno będziemy a wiedzę na różny sposób zdobędziemy.

Wtedy na twarzy Technikoludka zobaczyłam uśmiech a jego usta zaczęły  śpiewać z radością. - „O jak miło słyszeć takie przyrzeczenie, to od zawsze było moje wielkie marzenie. Zapraszam zatem do zabawy wszystkie przedszkolaki, zarówno dziewczyny, jak i chłopaki. Razem bawić się będziemy i wiedzę pożyteczną o świecie zdobędziemy.”

Kiedy tak Technikoludek śpiewał i tańczył ciesząc się, że dzieci będą pamiętać o zdrowiu swoim i nie tylko, mama zawołała mnie do domu. Pożegnałam się z moim nowym przyjacielem a następnego dnia opowiedziałam o niezwykłym spotkaniu pani w przedszkolu. Razem z naszą grupą postanowiliśmy wspólnie pomóc Technikoludkowi i stworzyliśmy plakat pod tytułem „Zasady właściwego i zdrowego korzystania z technologii”, tak aby naszego nowego przyjaciela nigdy nie bolał już brzuszek.

Autor opowiadania : Agnieszka Chudzik 

ZADANIE DO WYKONANIA: Stwórz robaczka wciągaczka z materiałów plastycznych lub gotowych elementów






sobota, 21 listopada 2020

Dzień Życzliwości 20.11.2020 scenariusz

Scenariusz uroczystości „Dzień Życzliwości  

 Miejsce:                                                        Data:  20.11.2020

Tematyka obserwowanych zajęć:  „Dzień Życzliwości

Autor: Agnieszka Chudzik

 Cel główny:  Wdrażanie dzieci do zachowań prospołecznych,

Cele szczegółowe:

·        Kształtowanie umiejętności uważnego słuchania oraz wypowiadania się temat dobrych uczynków

·        Wzbogacenie słownictwa dzieci o słowo: życzliwość

·        Wdrażanie dzieci do stosowania słów grzecznościowych

·        Aktywny udział w zabawach muzyczno – ruchowych oraz plastycznych

·        Rozwijanie kreatywności, motoryki małej poprzez stworzenie plakatu życzliwości ( gr. młodsze) oraz łańcucha życzliwości ( gr. starsze)

·        Wyrażanie wdzięczności pracownikom przedszkola poprzez wręczenie im orderów życzliwości

 Formy pracy:     a) zbiorowa   b) indywidualna 

 Metody pracy:  (wg. Cz. Kupisiewicz)

a) oparte na słowie: rozmowa, pogadanka wyjaśnienia

b) oparte na obserwacji i pomiarze: pokaz

c) oparte na działalności praktycznej: metoda zajęć praktycznych (ekspresyjna)

 Pomoce dydaktyczne: kolorowy papier (paski), kleje, bristol, obrazki zw. z życzliwym zachowaniem, przygotowane wcześniej ordery życzliwości, piosenki mp3, teksty ( wiersz, opowiadanie), duże serce.


1.Wprowadzenie:

Nauczyciel informuje dzieci o ważnym dniu jakim jest „Dzień życzliwości” a następnie zadaje dzieciom pytanie „Co to znaczy być życzliwym? 

2. Część właściwa ( do wyboru wiersz lub opowiadanie)

Dzieci słuchają do wyboru wiersza lub opowiadania oraz rozmawiają na jego temat z nauczycielem.

a)Dzień Życzliwości Autor: Agata Dziechciarczyk

Życzliwym bądź dla innych

Serce swe innym okaż

Bądź dobry i cierpliwy

Pokaż, że Ty też kochasz

Życzliwość to cecha wspaniała

Przytulaj, pocieszaj we łzach

Daj z siebie człowieka innym

Śmiej się, śpiewaj i baw

Życzliwym bądź dla siebie

Nie oceniaj surowo

Wróci dobro do Ciebie

Życzliwość odbierzesz z nagrodą

 Pytania do wiersza:  o czym był wiersz?, co oznacza słowo życzliwy?, w jaki sposób możemy okazywać innym życzliwość?

b)Opowiadanie „Mała Tosia” – rozmowa o koleżeńskości na podstawie opowiadania.

Dziś do przedszkola przyszła nowa koleżanka. Tak, tak, zupełnie nowa – nikt jej dotąd nie widział ani w przedszkolu, ani na placu zabaw, ani w parku. Nawet Aleksander Wielki, a on zna wszystkie koleżanki i wszystkich kolegów. Z samego rana pani przyprowadziła małą dziewczynkę i wyjaśniła, że to nasza nowa koleżanka, że nazywa się Tosia i że dopiero przyjechała do miasta, więc mamy być dla niej wyjątkowo mili, żeby poczuła się jak u siebie. My w ogóle jesteśmy wyjątkowo mili, więc od razu otoczyliśmy Tosię i zaczęliśmy z nią rozmawiać, wszyscy jednocześnie. Tosia patrzyła i patrzyła, a potem schowała się za panią. – Tosia jest trochę nieśmiała. Nie przestraszcie jej – powiedziała pani. – Zaprzyjaźnijcie się z nią, ale delikatnie. Alku, mogę na ciebie liczyć? – Jestem Aleksander – oznajmił Aleksander poważnie. – I oczywiście, że się zaprzyjaźnimy. To naukowo stwierdzone. Aleksander jest bardzo mądry i gdy dorośnie, zostanie wielkim człowiekiem, dlatego już teraz nazywamy go Aleksandrem Wielkim. Na wszelki wypadek. Byliśmy pewni, że skoro Aleksander się zobowiązał, to Tosia na pewno się z nami zaprzyjaźni, chce czy nie chce. Choć oczywiście wszyscy chcą się zaprzyjaźnić z Aleksandrem, no bo to wielki człowiek, chociaż na razie niezbyt wysoki. Tosia usiadła przy oknie i patrzyła, czy jej mama już po nią idzie, a Aleksander zorganizował naradę bojową. – Tosia ma zacząć zwracać na nas uwagę – zaczął. – W tej chwili to niemożliwe, bo siedzi do nas tyłem. Dlatego mój genialny plan zakłada użycie luster. I wyjaśnił nam, że jeśli postawimy lustra przed Tosią, to będziemy się w nich odbijać i wtedy Tosia zobaczy, jacy jesteśmy fajni i jak się z nią delikatnie zaprzyjaźniamy. – Ale czy Tosia naprawdę nas zobaczy, skoro patrzy przez okno? – spytała Ala, która jest siostrą Aleksandra. – To naukowo udowodnione – zapewnił Aleksander i poszedł porozmawiać z panią w sprawie luster. Plan napotkał trudności, bo okazało się, że tych z łazienki nie da się zdjąć ze ściany. Aleksander, który będzie wielkim człowiekiem, wcale się tym nie przejął i zaczął dyskutować z panią na temat bardzo szybkiego zakupu co najmniej pięciu dużych luster, a tymczasem Ala podeszła do Tosi i stanęła obok, ale nie bardzo blisko. – Cześć – powiedziała. – Jestem Ala. Cieszę się, że cię poznałam. I mówiła jeszcze coś, ale nie słuchaliśmy, bo Aleksander zwołał kolejną naradę bojową. – Sytuacja jest skomplikowana – oznajmił. – Ale nie beznadziejna. Z powodu kompletnego i nieodwołalnego braku luster zarządzam zmianę strategii. Damy Tosi pobawić się naszymi zabawkami. – Tylko nie wiem, czy to w ogóle zauważy – zgłosił wątpliwość Mały Bobek, który tak naprawdę ma na imię Jarek, ale jest młodszym bratem Dużego Bobka, no więc jasne, że wszyscy nazywają go Małym Bobkiem. – Bo tak patrzy i patrzy przez to okno… – Przewidziałem to – uspokoił go Aleksander. – Wystrzelimy w jej stronę zabawki z rakietnicy odrzutowo-zabawkowej, którą zaraz zrobimy. – Jakie zabawki? – spytała Ala, trochę zaniepokojona. – Klocki! – zawołał Mały Bobek i zachichotał. – To nie będzie zbyt delikatne – uświadomił mu Aleksander i Mały Bobek od razu przestał chichotać. – Misie. I inne pluszaki. Czy czym tam się bawią dzieci. Bo Aleksander nie bawi się zabawkami. Jest na to zbyt dorosły. Zajęliśmy się montażem rakietnicy, ale wtedy przybiegła pani i spytała, dlaczego wyciągamy sznurówki i zdejmujemy paski, a kiedy się dowiedziała, przez jakiś czas rozmawiała z Aleksandrem na osobności. – Sytuacja jest bardzo skomplikowana – oznajmił Aleksander, kiedy skończył rozmawiać z panią. – Ale nie beznadziejna. Rezygnujemy z ostrzału pluszakami, ale mam już nowy plan. Aleksander jest naprawdę wielki! Obmyślił tak niesamowity plan, że w ogóle zapomnieliśmy o Tosi, która zresztą i tak była zajęta, bo Ala przyniosła jej swojego pluszowego króliczka. Bawiły się nim i coś tam sobie opowiadały. – Trzeba pokazać Tosi, jakie fajne jest nasze przedszkole – oznajmił Aleksander. – Kiedy zobaczy huśtawki i kącik z zabawkami, od razu zrozumie, że jesteśmy wyjątkowo mili i się z nami zaprzyjaźni. – Tylko jak jej pokażemy? – spytał Mały Bobek smętnie. – Siedzi przy tym oknie i siedzi… Aleksander Wielki pochylił się tajemniczo. – Porwanie – oznajmił szeptem. Trochę się przestraszyliśmy. – Porwanie?! Pani się nigdy nie zgodzi! – Porwiemy ją tylko trochę, do kącika z książkami. Stamtąd na pewno sama już pójdzie do kącika z zabawkami, a potem na huśtawki. I będziemy zaprzyjaźnieni. Naukowo udowodnione!Trochę dyskutowaliśmy, bo nie bardzo podobał nam się ten pomysł, ale Aleksander przekonał wszystkich, że to jedyne wyjście. – Otóż ja będę czekać na tym oto czerwonym plastikowym skuterku z przyczepką – wyjaśnił. – Aleksandrze… – przerwała mu Ala, stukając go w ramię. – Nie teraz, Alicjo. Referuję plan. Następnie wy posadzicie Tosię na przyczepkę… – No właśnie ja w tej sprawie… – nie rezygnowała Ala. – Alicjo, nie teraz! Następnie zacznę pedałować – a ja bardzo szybko pedałuję – i zanim ktoś się zorientuje, Tosia zostanie porwana z szybkością błyskawicy! Zza pleców Ali wyjrzała mała Tosia. – Może jutro – powiedziała grzecznie – bo teraz idę z Alą i Małym Bobkiem do kącika z książkami. Jak chcecie, to też chodźcie. I poszła razem z Alą i Małym Bobkiem, który nie wiadomo, kiedy opuścił naradę bojową. A my zostaliśmy. – Hm. No tak – mruknął w końcu Aleksander. – Niezręczna sytuacja. Ale szybko się rozchmurzył, bo wyjaśniliśmy mu, że jego znakomity plan przecież został wprowadzony w życie! Tylko po prostu nie przez niego. A skoro zabrała się za niego Ala, to na sto procent zaprzyjaźnimy się z małą Tosią! To naukowo udowodnione…

Rozmowa na temat opowiadania. N. zadaje pytania dotyczące tekstu, np. Co się wydarzyło w przedszkolu? Jak czuła się nowa koleżanka? Kto postanowił pomóc nowej koleżance? Jakie pomysły miały dzieci na rozwiązanie problemu? Jak zakończyła się historia? Którzy bohaterowie opowiadania byli koleżeńscy  i życzliwi wobec Tosi? W jaki sposób możemy okazywać innym swoją życzliwość?

3. Część muzyczno – ruchowa ( do wyboru zabawy muzyczno – ruchowe przy piosence wg. pomysłu nauczyciela)

I. PIOSENKI  ( zabawa w kole wg. pomysłu nauczyciela)

a)  Na planetę dzieci

Na planetę dzieci wszystkich zapraszamy! Na planecie dzieci serdecznie witamy! Kocham, lubię, szanuję, mówię: „proszę”, „przepraszam”, „dziękuję”, „dzień dobry” i „do widzenia” – magicznymi słowami świat zmieniam! Ref.: Koleżanko i kolego, kto z was zrobił coś dobrego? Zapraszamy do klaskania w odpowiedzi na pytania! Kto śniadanie grzecznie zjadał? Klask, klask! Na pytania odpowiadał? Klask, klask! Kto posegregował śmieci? Klask, klask! Ten jest przyjacielem dzieci! Sprzątam zawsze po dobrej zabawie, lubię wiedzieć, co piszczy w trawie. Szanuję ludzi, zwierzęta, przyrodę, zmienić świat na lepsze dziś mogę! Ref.: Koleżanko i kolego, kto z was zrobił coś dobrego? Zapraszamy do skakania w odpowiedzi na pytania! Kto dziś rano nie grymasił? Hop, hop! Kto, wychodząc, światło gasił? Hop, hop! Kto się dzielił zabawkami? Hop, hop! Ten niech zawsze będzie z nami! Staję zawsze w obronie słabszego, codziennie robię coś dobrego. Gdy obiecam, to słowa dotrzymuję i uśmiechem świat koloruję! Ref.: Koleżanko i kolego, kto z was zrobił coś dobrego? Zapraszamy do tupania w odpowiedzi na pytania! Kto zakupy pomógł nieść? Tup, tup! Zwierzakowi kto dał jeść? Tup, tup! Kto pochwalił siostrę, brata? Tup, tup! Ten ma moc zmieniania świata!

b) Grzeczne słówka https://www.youtube.com/watch?v=kwLEwyI-JzM

1. Dziękuję, przepraszam i proszę,
Trzy słówka za małe trzy grosze!
I grzeczny królewicz i grzeczna królewna
Znają te słówka na pewno!

2. Trzy słówka za małe trzy grosze
Dziękuje, przepraszam i proszę,
To przecież niewiele kosztuje
Gdy powiesz uprzejmie dziękuję

3. Korona ci z głowy nie spadnie na pewno
Nawet gdy jesteś królewną
Trzy słówka za małe trzy grosze
Dziękuje, przepraszam i proszę!

c) Dzień Dobry – Margolcia https://www.youtube.com/watch?v=bHaJDyNE7Mg

Dzień dobry Tato i Mamo kochana,
dzień dobry wszystkim mówię już od rana.
Dzień dobry wołam do pana sąsiada,
dzień będzie dobry nawet gdy deszcz pada.

Pogłaszczę pieska, przytulę też kotka,
Dzień dobry powiem jeśli kogoś spotkam.
Pomacham ręką do pana sąsiada,
Już świeci słońce, deszczyk przestał padać

II. Zabawa taneczna przy piosence

a)      Zabawa w pociąg pt. „Maszynista Zuch”  https://www.youtube.com/watch?v=2P5wxbo5jdM

b)     Zabawa taneczna do piosenki  „Taniec Maji” https://www.youtube.com/watch?v=UG-WU0ZbgK8

c)      Zabawa – dowolny taniec przy piosence Gustava Lima https://www.youtube.com/watch?v=Chws6cPZNuc

                                                                                                                                                                      

I v  II. Zabawa plastyczna na zakończenie

a)      Dzieci starsze tworzą przy stoliku  łańcuch życzliwości wg. wyjaśnień nauczyciela

b)     Dzieci młodsze tworzą plakat życzliwości z gotowych obrazków z pomocą nauczyciela  pt.„ Jestem dobrym i życzliwym przedszkolakiem”

IV. Wręczenie orderów życzliwości pracownikom przedszkola – dzieci starsze. Wystawa plakatów              d   dzieci młodsze . 

 


 

       *przykładowe zabawy, piosenki, teksty są tylko propozycją. Nauczyciel wybiera to, co mu 

        odpowiada a czas trwania imprezy dostosowuje do możliwości dzieci