piątek, 29 września 2017

Jak zachęcić dziecko do pracy i rysowania


mgr Agnieszka Chudzik

JAK ZACHĘCIĆ DZIECKO DO PRACY I WYKONYWANIA ZADAŃ

         W ostatnich czasach wielu rodziców boryka się z problemami swoich dzieci takimi jak: brak chęci do  pracy oraz motywacji. Jako powód tego stanu rzeczy wskazują znudzenie, zniechęcenie lub brak wytrwałości, czemu towarzyszy dodatkowo narzekanie dziecka.  Problem ten dotyka, jak się okazuje wiele dzieci i boryka się z nim coraz więcej rodziców. Zazwyczaj dotyczy on osób rozwojowo czy też edukacyjnie  słabszych ale i nie tylko.
Rozmowy z rodzicami, jakie miałam okazję w przeszłości i chwili obecnej przeprowadzać stały się dla mnie inspiracją do podzielenia się z państwem swoimi doświadczeniami oraz przemyśleniami. Zapraszam zatem do chwili refleksji nad poniższymi kwestiami, które są wynikiem obserwacji oraz spojrzeniem z boku na tego rodzaju problem a tym samym propozycją do przeciwdziałania takiemu stanowi rzeczy.  Refleksję tę chcę Państwu przedstawić w punktach w postaci twierdzeń, wyjaśnień oraz propozycji do zmian.

1.                  Dziecko nie może mieć wszystkiego, co tylko zechce. To jest główna zasada wychowania. Każdy człowiek musi mieć granice, być wychowywane rozsądnie i z miłością. Czasem na nagrodę musi sobie zapracować, wtedy ją doceni.

            Jeśli dziecko ma wszystko czego pragnie to prędzej czy pózniej szybko może się zniechęcić bądź też stać osobą o wygórowanych wymaganiach. Co więcej, możliwe, iż okaże się, że przy oczekiwaniach, jakie Państwo mu postawicie będzie chciało coraz wymyślniejszych prezentów w zamian. Pojawi się postawa "zrobię to, jeśli dostanę to a to" a drobne rzeczy nie usatysfakcjonują go w ogóle. Państwa system motywacyjny stanie się nieskuteczny a system nagród w skutek jego częstotliwości pojawiania się nie będzie działał. Konsekwencją tychże działań staną się wspomniane już coraz większe wymagania dziecka wobec swoich rodzicow, które związane są ściśle  z metodami wychowawczymi. Sytuacja taka zmusi  rodziców do poszukiwania coraz ciekawszych form i metod wychowawczych, które w rzeczy samej są dobre, jednakże ostatecznie może się okazać, że opiekunowie dziecka będą mieli coraz większe problemy wychowawcze ze swoją pociechą. Jeśli tak się stanie, warto zacząć od zera to znaczy powoli wycofywać swoje dotychczasowe metody wychowacze – podarki i zacząć od początku. Najlepiej od ustalenia kontraktu  z dzieckiem, który będzie jasno określał oczekiwania i system nagradzania.

2.                  Dziecko słabsze szybciej się nudzi co więcej może mieć ono również niskie poczucie własnej wartości lub chcieć swoją „słabością” zwrócić na siebie uwagę.

            Dziecko, któremu nie udaje się wykonać prawidłowo zadania widzi i czuje, jak reagują dorośli na jego niepowodzenia. Dlatego wiele zależy również od reakcji oraz komnikatów dorosłych względem dziecka.
Często bywa, że dziecko posiada obniżoną samoocenę oraz niechęć do pracy ze względu na poprzednie porażki i sygnały, jakie odbierało od otoczenia już wcześniej. Czasem nosi w sobie nieświadome poczucie winy, że nie sprostało oczekiwaniom bliskich jemu osobom.
W tym przypadku warto choćby za jedną małą rzecz taką, która naprawdę mu się udała, pochwalić . Można to uczynić na tle rodziny lub grupy.  Takie wzmocnienie ma większą moc niż pochwała powiedziana w cztery oczy.
W sytuacji, kiedy małe dziecko ma coś narysować i bazgrze, nie stara się, wyjeżdża za linię, jego rysunek nie jest może takim, jakiego rodzic oczekiwał to mimo tego warto przyjrzeć się mu i dostrzec choćby jedną rzecz, którą wykonało prawidłowo. Na ten element warto zwrócić wtedy szczególną uwagę i zastosować pochwałę np. komunikatem „ widzę, że niektóre rzeczy sprawiają ci trudność ale to kółko masz świetne, możesz być z siebie naprawdę dumny”. Pochwała stanowi bardzo ważną rolę w wychowaniu dziecka. Wzmacnia ona poczucie własnej wartości ale również jego motywację  i wytrwałość. Co więcej zaspokaja również potrzebę samoakceptacji i odbarcza od poczucia winy.
            Na problem ten warto popatrzeć także z innego punktu widzenia. Często bowiem pod pozorem niedbałości może się kryć również złość dziecka spowodowana jakimś wydarzeniem czy też złość skierowna na kogoś. Takiemu zjawisku warto się przyjrzeć szczególnie.
            Analizując temat chęci do pracy oraz motywacji u dzieci i  młodzieży zauważyłam, że można ich dzielić na dwa typy. 
Pierwszy typ, dla których motywacją, bodźcem jest upomnienie. Dopiero wtedy zabierają się do pracy bądź znajdują w sobie chęć i drugi typ, do których należą osoby, których motywacją, takim głównym motorem do działań są pochwały. Ten drugi typ dotyczy osób głównie o  niskiej samoocenie i poczuciu własnej wartości bądź też, jak to się mówi potocznie „słabych”.
Dziecko lub nastolatek gdy otrzyma za coś pozytywne wzmocnienie w postaci pochwały czy też sama postawa rodzica, nauczyciela świadcząca o wyrozumiałości sprawi, że dziecko nabiera sił i wiarę w swoje możliwości. To zaś motywuje go do działań i wykonania danego zadania. Pozytywna informacja jaką dziecko otrzymuje na swój temat powoduje automatyczny wzrost jego samooceny. To zaś rzutuje na jego podejście do pracy. Dlatego też pracując z dzieckiem warto określić, jaka motywacja na nie działa. Każdy człowiek jest inny, dlatego aby uzyskać skuteczność metod wychowawczych warto stosować wzmocnienia pozytywne. Pochwałami czy też wyrozumiałością więcej zdziałamy niż wskazywaniem
Błędów, upominaniem  bądź zachęcaniem.

3.      Wprowadzenie systemu buziek
            Dziecko uczy się pracy dzięki systemowi wzmocnień tak, jak my dzięki nagrodom,  podwyżkom czujemy się bardziej dowartościowani i chce nam się jeszcze lepiej pracować. Tygodniowy system buziek jest opcją, którą zawsze warto rozważyć. Polega ona na tym, że za każde wykonane przez dziecko zadanie, jego pracę ( za każdy dzień)  otrzymuje ono buźki: wesołą, smutną lub prostą. Na początku eksperymentu można się umówić, że jeśli dziecko zdobędzie 6 buziek wesołych otrzyma na końcu tygodnia nagrodę. Warto  omówić co to będzie oraz obserwować, w jaki sposób dziecko reaguje na system gdyż nie chodzi nam o to, aby działał on na zasadzie coś za coś. Chodzi nam raczej o to, aby wykształcić w dziecku chęć do pracy, zaangażowanie, cierpliwość i wytrwałość, które są mu potrzebne w przyszłości. Na dalszym etapie eksperymentu warto wspomniany system modyfikować tzn. wydłużać czas oczekiwania na nagrodę (dziecko dostaje nagrodę pod koniec 2 tygodnia, pod koniec miesiąca). Chodzi o to, aby wydłużać u dziecka czas pracy, oczekiwania na nagrodę, aż w końcu dojdziemy do tego, że dziecko będzie pracowało dłużej, przez co nauczy się wytrwałości, cierpliwości a także być może z czasem spodoba mu się wykonywanie danego zadania . Poniżej przedstawiam przykład. Może nie związany konkretnie z powyższym zagadnieniem ale ukazujący fakt, że częstotliwość działań także może mieć istotny wpływ na motywację.:
            Dziewczyna z liceum. Nie lubiła historii, ani matematyki. Z tego drugiego przedmiotu była zagrożona. Do tego dochodziły lęki przed kolejną oceną. Porażki, jakich do tej pory doświadczyła zniechęcały ją do pracy i poprawy ocen. Miała w sobie głęboko zakorzenione poczucie, że jest słaba, że nie da rady. To z kolei wywoływało u niej niechęć do nauki. Niestety sytuacja w jakiej się znalazła zmusiła ją do poświęcenia większej ilości czasu w/w przedmiotom. To poświęcenie oraz wzmocnienia poytywne, jakie uzyskiwała od otoczenia sprawiły, że zdobywanie wiedzy oraz ćwiczenia stały się dla niej dość interesujące a to z kolei przełożyło się rozbudzenie zainteresowań wspomnianymi przedmiotami, co w konsekwencji skutkowało uzyskaniem lepszych ocen, które tym samym wpłynęły na jej samoocenę.
Przykład ten pokazuje nam, że również częstotliwość działań może wpłynąć na chęć i motywację dziecka.  Trzeba jednak pamiętać, że to co dla jednego jest dobre dla drugiego może już niekoniecznie. 

4.      Nagroda jako metoda wzmocnienia
            Nagrody, jakimi obdarzamy swoje dzieci są różne. Jednym dzieciom wystarczy drobiazg, który my wymyślimy inni natomiast mają swoje wyobrażenie na temat nagrody. Warto  więc tą kwestię omówić razem z pociechą.  Pracując z dziećmi, z którymi już mamy trudność istotnym elementem staje się zastąpienie słowa „nagroda” słowem „pomysł”. Dzięki temu unikniemy sytuacji, kiedy dziecko będzie kategoryzowało dane działanie dorosłego jako nagrodę lub karę. My o tym wiemy, że to nagroda ale nie musimy dziecku o tym głośno mówić gdyż jak wspomniałam małe dziecko ma swoje wyobrażenie o nagrodzie, które niekoniecznie może być zgodne z naszym myśleniem o tego typu motywacjach. Dlatego jak najbardziej zasadne jest zastąpienie słowa „nagroda” na „pomysł”.
            Kiedy nagradzamy małe dzieci warto zwrócić również uwagę na to, aby nie były to nagrody rzeczowe. W pierwszej kolejności możemy dziecku zaproponować np. wspólne wyjście na basen. Zauważmy, że jako rodzice nie mamy tak naprawdę wiele czasu na zabawę ze swoim dzieckiem czy spacer. Po pracy jesteśmy często zmęczeni. Taka forma spędzenia czasu może pomóc i Państwu i dziecku. Co więcej dziecko nasyci się Państwa obecnością, która jest bardzo potrzebna i ważna dla jego rozwoju. Weekend jest bardzo dobrym okresem na tego rodzaju aktywność. Jeśli jednak nagradzamy dziecko rzeczą, warto zwrócić uwagę na to, co mu dajemy. Jeśli zaczniemy dawać naszemu wychowankowi drogie nagrody to z czasem będzie ono miało większe oczekiwania od Państwa co do niej, a co za tym idzie i tak się nimi prędzej czy później znudzi. Co gorsze jego wyobrażenia o nagrodzie niestety będą rosły. Państwu ostatecznie braknie pomysłu albo nie będzie Państwa stać na zakup danej zabawki co tydzień. W tym wypadku warto zatem zacząć od małych drobnych rzeczy. Metoda ta jest skuteczna, jeśli nie dajemy dziecku wszystkiego tego, czego ono zechce albo my sami nie rozpieszczamy go zanadto. Albowiem jeśli dziecko ma wszystko co chce np. zawsze dajemy mu słodycze, często kupujmy różne rzeczy i takie sytuacje są po prostu na porządku dziennym to taka metoda może nie być skuteczna. Zauważmy,  jak byli wychowywani kiedyś nasi dziadkowie. Nie mieli oni wszystkiego a każde otrzymanie np. zabawki traktowali jako coś wyjątkowego, o co się  dbało i szanowało. Było to swego rodzaju dla nich pewne święto. Zróbmy więc dzieciom takie święto. Nie rozpieszczajmy je za nadto. Wychowujmy rozsądnie, z graniami ale z miłością

5.      Mechanizm akcja – reakcja
W mechanizmie akcji - reakcji chodzi o to, aby dziecko było nagrodzone – pochwalone, bezpośrednio po dobrym zachowaniu bądz uczynieniu tego, czego od niego oczekiwaliśmy. W ten sposób dziecko wzmocni swoje poczucie wartości a co za tym idzie zapamięta tą sytuację jako pozytywną. Następnym razem przykre zdarzenie czyli to, co mu sprawiało trudność może nabrać innego kształtu a to z kolei wzmocni jego chęć do podejmowania prób i działań.  Nie zniechęcajmy się jeśli taka sytuacja nie poskutkuje od razu. Niejednokrotnie efekty takich działań wymagają czasu.

6.      Wprowadzenie pomocy jako zachęta.
Bywają sytuacje, w których nasze działania mimo chęci nie są skuteczne.
Przykład: Chcąc nauczyć dziecko pisać, rysować dajemy mu mnóstwo kolorowanek, ćwiczeń, zadań itp. ma ono swoje kredki a i tak nie przynosi to efektów. Jego niechęć do pracy sie utrzymuje i trudno ten stan rzeczy zmienić. W takiej sytuacji warto wprowadzić pomoce. Mogą nimi być np. specjalne tzw. „wyjątkowe” mazaki, złotka, kleje brakatowe -  coś na co dziecko reaguje a jego bodzce są pobudzone.  Tak samo te rzeczy traktujmy w obecności dziecka jako „wyjątkowe”. Propozycja ta jednak będzie skuteczna tylko pod warunkiem, że będziemy dawać dziecku te pomoce tylko i wyłącznie w ciągu np. 15 min danego dnia, kiedy ćwiczy ono omawianą czynność. Potem muszą one być niedostępne dla dziecka, zniknąć z pola jego widzenia. Chodzi tutaj o to, aby wytworzyć u dziecka pragnienie oczekiwania na daną pomoc, która tym samym wpłynie na chęć jego pracy i wykształcenie u niego nawyków o jakie nam chodzi. Warto wspomnieć tutaj, że i ta metoda działa tylko i wyłącznie, jeśli dziecko nie ma wszystkiego. W przeciwnym razie będzie nam je trudno zmotywować.
Zasypywanie natomiast pomocami dziecka bez świadomości, zamiast pomagać może go bardziej rozpraszać dlatego bądzmy uważni i obserwujemy co działa a co nie.

7.      Organizacja czasu oraz obecność osoby dorosłej.
Analizując powyższe trudności u dzieci trzeba podkreślić jedną bardzo ważną rzecz. Dla niektórych oczywistą choć w praktyce różnie to może wyglądać. Chodzi o to, że bez obecności rodzica podczas wykonywania zadania przez małe dziecko nie wiele jesteśmy w stanie zmienić czy też wyegzekwować. Często bywa tak, że rodzice są obecni przy dziecku ale jednocześnie robią coś innego. Taki stan rzeczy może nie wiele zmienić dlatego powinniśmy zadbać o to aby poświęcić dziecku czas tzn. umówić się z nim, że np. przez 15 minut siedzę z tobą i robimy daną czynność. Jako rodzic nie robię przy tym innych rzeczy np. myję naczynia, co jakiś czas zerkając czy dziecko robi dane zadanie czy też nie ale po prostu siedzieć w tym czasie z dzieckiem i tylko jemu poświęcić swój czas. Dzięki temu dziecko  będzie miało kontakt ze swoimi emocjami i poczuje, że jest ważne, że ktoś poświęca mu czas. Co więcej stanie się ono bardziej zmotywowane do pracy.
Kolejna kwestia, na wykonanie zadania warto wyznaczyć konkretny czas. W ten sposób dziecko będzie miało możliwość przewidywania czynności. W takiej sytuacji wie ono, ile ma czasu na wykonanie zadania i co najważniejsze wie, co będzie robić potem. Warto także stopniować trudność zadania. Jeśli dziecko jest słabe, warto zacząć od małych rzeczy i potem je zwiększać. Należy również obserwować dziecko i jego reakcje gdyż może się okazać, że problemem nie jest wcale np. trudność w rysowaniu, malowaniu ale głód emocjonalny dziecka. Bywa czasem tak, że pod płaszczem nudy, trudności w zadaniach, niechęci do wykonywania danych czynności, kryje się potrzeba zwrócenia na siebie uwagi albo złość.  Pod złością natomiast znajduje się szereg emocji takich jak: wstyd, odrzucenie, smutek, frustracja czy też zmeczenie.
Zauważmy, że kiedy dziecko wykonuje coś zle, my dorośli zwracamy na nie uwagę. To zamiast osłabienia, wzmacnia jego zachowanie.  Dzięki spędzaniu z nim czasu, zaspokaja ono swoją potrzebę bycia z rodzicem ( - do której jak najbardziej ma prawo) a tym samym może wydłużać czas na pokonanie trudności.  Dzieje się tak dlatego, że tak naprawdę nie chodzi tutaj o jego trudności z wykonywaniem danych czynności ale o zaspokojenie potrzeb, do których ma prawo. Źródło problemu nie leży jak widać w tym, że dziecko nie potrafi wykonać zadania ale w poczuciu osamotnienia przez nie.  Przedszkolakowi nie będzie zależało na tym, aby swoją trudność szybko pokonać bo przecież dzięki rodzicom, (ich reakcji) którzy z nim siedzą otrzymuje coś lepszego – obecność i zainteresowanie  a o to mu przecież chodziło. Kiedy dziecko nie ma wystarczającej ilości uwagi i zainteresowania ze strony rodziców szuka nieświadomie takich mechanizmów, dzięki którym te potrzeby zaspokoi. Nastolatek, który miał niezaspokojone potrzeby w dzieciństwie w takich sytuacjach zazwyczaj ucieka w stronę różnych grup bądź w nałogi. Dzieci natomiast radzą sobie z tym w inny sposób. Bywają niegrzeczne, mogą sprawiać trudności albo wycofują się. Są wtedy ciche, nieśmiałe oraz nie przejawiają wyraźnych zainteresowań.

Podsumowanie
Sumując, każde dziecko jest inne. Do każdego bowiem z nich  trzeba podejść indywidualnie, gdyż te metody, które działają na jednego, na drugiego już nie muszą. Widząc trudności u swojego dziecka warto także zadać sobie pytanie, które dotyczy każdego z nas, na ile ja, jako rodzic poświęcam dziecku swój czas oraz jakie jest tak naprawdę źródło problemu? Warto także, do czego Państwa serdecznie zachęcam, obserwować zachowanie, reakcje i emocje swojego dziecka oraz stosować komunikaty wzmacniające poczucie własnej wartości dziecka czy też odbarczające je od poczucia winy. Takimi komunikatami są np. możesz popełniać błędy, uwielbiam z tobą spędzać czas, nauczyłem się czegoś dziś od ciebie, jestem z ciebie dumny czy też wiem, że potrafisz to zrobić.
 Może nam to pomóc w wzmocnieniu właściwych i pożądanych reakcji oraz zachowań u dziecka a tym samym w niwelowaniu trudności, jakie u niego obserwujemy.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz